KLIK! …i podłączone!

From |

Czy można wprowadzić innowacje do produktu, który od lat jest świetnie odbierany i wielokrotnie przetestowany w wielu aplikacjach? Oczywiście że tak! Postaram się to przedstawić na przykładzie złącza M12, które w Phoenix Contact zostało opracowane na nowo, w zgodzie z normą IEC 61076-2-010. W rezultacie powstało złącze M12, które obecnie pozwala na niezawodne, szybkie i wygodne podłączenia z wykorzystaniem technologii push-pull.

W ciągu kilku ostatnich dekad, innowacyjność w technologii pędziła jak szalona, zwłaszcza w obszarach automatyzacji przemysłu. Wymagana miniaturyzacja, łatwość i szybkość montażu lub ewentualnego serwisu, odporność na trudne warunki otoczenia – to tylko kilka wymagań, którym musiały spełniać wdrażane złącza. W tym czasie, znany system M12 ewoluował z prostych, czterobiegunowych wtyków czujnikowych (wdrożonych powszechnie gdzieś w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku) w wersje mogące podołać znacznie szerszym zakresom oczekiwań.

Pojawiły się wielobiegunowe złącza sygnalizacyjne, złącza do transmisji danych (także w połączeniu Data + Power) czy złącza zasilające o stosunkowo dużej mocy (jak na takie niewielkie gabaryty) – nawet 8A/690V AC lub 16A/63V DC. Dziś, w trudnych środowiskowo (płyny, pyły, wibracje itp.) obszarach wymagających niezawodnej pracy całego systemu, praktycznie całość okablowania można wykonać bazując na systemie M12.

Właściwie jedynym problemem złącz M12, na który zdarzało się narzekać instalatorom to konieczność kilkukrotnego obrócenia gwintowanej nakrętki na wtyku, aby uzyskać szczelność i niezawodność połączenia. Kłopotliwe okazywało się to zwłaszcza na koncentratorach czujników, gdzie kilka gniazd zamocowanych blisko siebie utrudniało dostęp do obrotowej części wtyku.

Niektórzy producenci złącz dokonywali indywidualne próby wdrożenia systemów szybszego montażu, problemem jednak był brak wzajemnej kompatybilności. W niektórych przypadkach nawet zostało zatracone pełne dopasowanie do standardu M12 (np. wtyk szybkiego montażu, który nie dało się podłączyć do klasycznego gniazda M12 na czujniku). Przyczyną był brak jednolitego standardu, opisanego w powszechnie uznawanych normach IEC.

Teraz, dzięki standardowi szczegółowo opisanemu w IEC 61076-2-010, różni producenci mogą stworzyć swoją wersję, która finalnie będzie możliwa do połączenia z rozwiązaniami swojej konkurencji. W konsekwencji, zarówno producenci jak i użytkownicy systemów mogą być spokojni – nowy standard M12 push-pull znacząco może ułatwić im pracę (i to przy zachowaniu pełnej zgodności z klasycznym, starszym okablowaniem M12).

Jakie więc konkretnie korzyści otrzymujemy?

Krótszy czas przyłączania

Przede wszystkim, w porównaniu z rozwiązaniem klasycznym, system M12 push-pull oferuje znaczące skrócenie czasu przyłączania – jest to rozwiązanie aż o 80% szybsze! Co więcej – przy wtykach klasycznych zdarzało się, że instalator zbyt słabo przykręcił nakrętkę, co miało wpływ na szczelność połączenia. W przypadku M12 push-pull jego konstrukcja sama o to zadba.

Gęstsze upakowanie gniazd

Kolejna istotna i doceniana zaleta to możliwość gęstszego upakowania gniazd na danej powierzchni – skoro nie potrzebujemy miejsca na zmieszczenie palców dłoni w celu wygodnego obracania nakrętką, sąsiadujące gniazda możemy umieścić znacznie bliżej. Przy wpinaniu wtyku wystarczy go wcisnąć w gniazdo – uszczelnienie i ryglowanie odbędzie się automatycznie wewnątrz konstrukcji.

W celu wypięcia, wystarczy dwoma palcami unieść/pociągnąć pierścień z tworzywa – blokada ulegnie zwolnieniu i będziemy mogli swobodnie wyciągnąć wtyczkę. Dodatkowo, konstrukcja pozwala na stworzenie płaskiej powierzchni gniazd – mogą być zagłębione wewnątrz obudowy. Dzięki temu sam projekt urządzenia jest bardziej atrakcyjny, a same gniazda jeszcze lepiej chronione przed uszkodzeniem.

Kompatybilność

Co jednak najważniejsze to fakt, że dzięki opisaniu technologii M12 push-pull w normie IEC, można być pewnym, że wyroby poszczególnych producentów będą ze sobą kompatybilne. Tworząc więc np. urządzenie w postaci pasywnego koncentratora czujników lub aktywnego modułu I/O, na którym umieszczone będą omawiane gniazda, nie zmuszamy docelowego klienta na żmudne poszukiwania „konkretnego” czujnika czy kabla, który posiada „konkretny wtyk”.

Wystarczy, że będzie to element spełniający normę IEC 61076-2-010. Dodatkowo, dzięki zachowaniu kompatybilności z klasycznym M12 (czyli wykonanym w normie IEC 61076-2-101), docelowy klient będzie mógł także użyć starsze warianty akcesoriów. W efekcie końcowym, zakupujący nowe urządzenie otrzymuje same korzyści – niezawodność, szybkość i łatwość podłączenia, kompatybilność (ze starszymi klasycznymi rozwiązaniami jak i między różnymi producentami).

Niezaprzeczalną zaletą jest zachowanie identycznych wkładek gniazd M12 Phoenix Contact – te same elementy pasują zarówno do tulejki z klasycznym gwintem jak i z ryglowaniem push-pull. Można więc w prosty sposób „udoskonalić” gotowy produkt wyłącznie wymieniając jego mechaniczną część – nie ma potrzeby zmiany projektu PCB, na której lutowane są wnętrza złącz.

Podsumowując: podwójna funkcjonalność gniazd (akceptowanie klasycznych wtyków M12 jak i M12 push-pull), szybkość podłączania wtyków, możliwość ciaśniejszego umiejscowienia gniazd i kompatybilność (dzięki ustandaryzowaniu w normach IEC) między różnymi producentami. To wszystko działa na korzyść nowego systemu, który zapewne wkrótce stanie się standardem w rynku (tak jak stało się to ponad 30 lat temu z klasycznym M12). Czy Wy również chcielibyście dołączyć do liderów w swojej branży, projektując kolejne urządzenia tym razem z gniazdami M12 push-pull? Jeśli tak – zapraszamy do kontaktu!

Więcej informacji na omawiany temat znajdziesz na naszej www.strefaelektronika.com, w zakładce „Przyłącza do urządzeń – spójrz w przyszłość!”. Polecamy!

autor:Piotr Andrzejewski – Menadżer Segmentu Przyłączy do Urządzeń
email:pandrzejewski@phoenixcontact.pl
gsm:+48 604 06 35 71
Share

Share

Tell your friends about us!

Contact

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.